Wiem, że obecnie na czasie są tematy majówkowe (jak przeżyć majówkę w górach, czy warto brać sanki nad morze, sto rzeczy, które można robić z rodziną i znajomymi, gdy pogoda za oknem nie rozpieszcza itd.), ale wolę iść pod prąd i napisać dziś kilka słów na podstawie swoich doświadczeń zawodowych. A wszystko dlatego, że ostatnio zdałam sobie sprawę z czegoś naprawdę ważnego. Jak myślicie, kto ma najwięcej do powiedzenia w wirtualnym świecie: redaktorzy naczelni prestiżowych gazet i portali, celebryci szalejący na Instagramie, wpływowi youtuberzy, opiniotwórczy blogerzy, redaktorzy Pudelka czy dziennikarze ogólnopolskich portali internetowych? Od dawien dawna chciałam być... redaktorką naczelną. Początkowo myślałam o zarządzaniu kobiecym czasopismem, potem przerzuciłam się w marzeniach na kilka branżowych tytułów, aż w końcu zrobiłam zwrot w stronę internetu. W końcu redaktor naczelny portalu o tematyce X również brzmi dumnie. Jednak od tamtych marzeń minęła blisko dekada, ...
Blog z poradami wszelakimi. Lifestyle, kreatywne pisanie oraz wszystko co mi w duszy gra :)